Mój bloog to nie tylko własne przeżycia, ale też wspomnienia, przemyślenia dotyczące bieżących spraw. Pragnę, odkrywając przed innymi to, co mnie boli, interesuje, frapuje, zachęcić innych do wymiany poglądów, tudzież doświadczeń w prezentowanych tematach. Mam już bagaż doświadczeń życiowych, a jako świeżo emerytowany nauczyciel między pięćdziesiątką a sześćdziesiątką, czuję sie jeszcze potrzebny. Jestem już dziadkiem, choć na takiego nie wyglądam. Zajmuję się pszczelarzeniem, malowaniem, teatrem, pisaniem oraz działką. Parałem się też pracą samorządową, ale obecnie wyborcy zaproponowali mi czteroletni wypoczynek, dlatego też mam czas dla wszystkich, którym moje towarzystwo będzie miłe.

27 grudnia, 2017

Zamknięcie sezonu - 30 września 2013


 Jesień w pasiece


    Minął sezon pszczelarski. Jesień  nieubłaganie wkracza do pasieki, nie tylko niezwykłymi barwami,  zapachem opadających liści, ale też chłodem.Mimo to, pszczoły, choć  zakarmione na zimę, nadal wylatują, by jeszcze  poodwiedzać rozkwitłe kwiaty późnego lata, zebrać pyłek i nektar. Inna jest już melodia rodzin pszczelich - wciąż jeszcze radosna, ale z nutą nostalgii.
   Moje złotoskrzydłe dziewczyny  prawie od miesiąca są na nowym miejscu. Właśnie przedwczoraj zakończyłem przeprowadzkę pasieki. Mam teraz "swoje dziewczyny" na działce, u siebie i będę mógł  towarzyszyć im , a one mnie niemal każdego dnia przyszłej wiosny, lata, jesieni. Cieszę się ja, cieszą się najbliżsi w rodzinie, cieszą się też sąsiedzi działkowicze, licząc na lesze zbiory w przyszłym roku. Oby tylko zdrowie dopisało i wojny nie było.
   Miniony sezon  nie należał u mnie do udanych jeśli chodzi o zbiory miodu. Po wiosennych kłopotach, o których już pisałem, musiałem odbudowywać pasiekę, a to zawsze niekorzystnie odbija się na miodobraniu.
   Udane natomiast były działania  edukacyjne i marketingowe. Odbyłem kilka spotkań  z  młodzieżą szkolną i dzieciakami z przedszkoli, opublikowałem kilka artykułów o miodzie i produktach pszczelich jako środkach wspomagających nasze zdrowie  (temat apiterapii). Na efekty nie trzeba było długo czekać, bowiem  w okolicy wzrosło zainteresowanie - jak mówią zaprzyjaźnieni pszczelarze - miodem, pyłkiem pszczelim i propolisem.  Była też impreza  powiatowa na szczeblu regionalnym, o której pisałem w blogu "Życie i róża", a także spotkania w pasiece u kolegi.

    Jak na szanującego się pszczelarza przystało, nie pominąłem  udziału w szkoleniach prowadzonych przez najważniejsze autorytety naukowe w dziedzinie pszczelarstwa i apiterapii.
    Dziś ,  pod koniec sezonu brałem udział w poświęceniu sztandaru dla Koła Pszczelarzy w Piwodzie.  Cztery lata temu podobna uroczystość przeżywaliśmy w naszym Kole.To bardzo ważny moment dla każdego Koła . Sztandar jednoczy wspólnotę pszczelarska, nadaje jej nowa rangę, jest tez powodem do dumy.
 Co będzie w następnym sezonie, za niespełna pięć miesięcy? To pytanie zadaje sobie każdy pszczelarz, licząc na szczęśliwe przezimowanie swoich podopiecznych, na sprzyjającą  pogodę i rozsądek ludzi zajmujących się produkcja rolną. Jestem pełen nadziei, ze przyszły sezon będzie pd każdym względem lepszy od tego mijającego. I tak niech już zostanie.

Zamknięcie sezonu

poniedziałek, 30 września 2013 0:38

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz