Mój bloog to nie tylko własne przeżycia, ale też wspomnienia, przemyślenia dotyczące bieżących spraw. Pragnę, odkrywając przed innymi to, co mnie boli, interesuje, frapuje, zachęcić innych do wymiany poglądów, tudzież doświadczeń w prezentowanych tematach. Mam już bagaż doświadczeń życiowych, a jako świeżo emerytowany nauczyciel między pięćdziesiątką a sześćdziesiątką, czuję sie jeszcze potrzebny. Jestem już dziadkiem, choć na takiego nie wyglądam. Zajmuję się pszczelarzeniem, malowaniem, teatrem, pisaniem oraz działką. Parałem się też pracą samorządową, ale obecnie wyborcy zaproponowali mi czteroletni wypoczynek, dlatego też mam czas dla wszystkich, którym moje towarzystwo będzie miłe.

26 grudnia, 2017

Ukoić ból... - 28 lutego 2008

Wczorajszy dzień kończył się niespodziewanie smutkiem.
 
Ból zadany  przez najbliższą osobę trawi duszę szczególnie mocno i trudno sie z niego otrząsnąć. Nawet, jeśli zadany jest zupełnie nieświadomie, niechcący. Rodzi żal, jątrząc serce i umysł.A wszystko przez niedopowiedzenie do końca kiedyś tego, co miało byc prawdą, co mogło być prawdą.I wszytko też przez to, że nie zawsze potrafimy przyjąć spokojnie prawdę.Wtedy miejsce prawdy zastępuje niewinne kłamstwo, udawanie, fałsz. Nie zawsze wyrachowany,celowy.
 Nie ja zostałem zraniony i nie ja jestem sprawcą bólu, ale cierpię , bo cierpi najbliższa mi osoba.Ukoić ten ból jak najprędej, to zadanie na dziś


Ukoić ból...

czwartek, 28 lutego 2008 2:48

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz