Cenię
sobie przyjaźń. Ona nie potrzebuje wielu słów, dlatego ten wiersz o
przyjaźni wszystkiego nie mówi. Powiem krótko: jedną przyjaźń przewał
ubiegłoroczny tragiczny wypadek (pisałem o tym), druga kończy się, nim
się naprawdę zaczęła, bowiem oparta była na pozorach.
Przyjaźń
Poznałem człowieka,
który wszedł w moje życie
bez butów.
Poznałem człowieka lepiej
biorąc i dając
bez reszty.
Znaczyłem go w swoim życiu
dużym „C”,
choć nie na „C” było jego imię.
Dzień, noc
- to bez znacznia -
i tak byliśmy na miejscu
aż do śmierci.
Czasem śni mi się,
że nadal razem
zdobywamy NIEMOŻLIWE
i jestem szczęśliwy.
………………………………………..
Poznałem człowieka,
gdy Tamten jeszcze był,
a ten chciał być.
Poznawałem człowieka lepiej
biorąc i dając
nie licząc reszty.
Chciałem zaznaczyć go w swoim życiu
dużym „C”,
ale imię jego nie udźwignęło ciężaru.
Balon fałszu
jak bańka,
prędzej czy później
pęka z łoskotem.
Pozostał żal
straconego czasu
na poznawanie człowieka
i zawiedzione „C”
czekające na swoje miejsce.
20 lipca 2012 r.
Przyjaźń
Poznałem człowieka,
który wszedł w moje życie
bez butów.
Poznałem człowieka lepiej
biorąc i dając
bez reszty.
Znaczyłem go w swoim życiu
dużym „C”,
choć nie na „C” było jego imię.
Dzień, noc
- to bez znacznia -
i tak byliśmy na miejscu
aż do śmierci.
Czasem śni mi się,
że nadal razem
zdobywamy NIEMOŻLIWE
i jestem szczęśliwy.
………………………………………..
Poznałem człowieka,
gdy Tamten jeszcze był,
a ten chciał być.
Poznawałem człowieka lepiej
biorąc i dając
nie licząc reszty.
Chciałem zaznaczyć go w swoim życiu
dużym „C”,
ale imię jego nie udźwignęło ciężaru.
Balon fałszu
jak bańka,
prędzej czy później
pęka z łoskotem.
Pozostał żal
straconego czasu
na poznawanie człowieka
i zawiedzione „C”
czekające na swoje miejsce.
20 lipca 2012 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz