Przełom jesienny
Różnie przeżywamy okres jesieni. Na ogół doświadczamy uczucia, że oto coś zmierza do końca, jakiś etap naszego życia niebawem trzeba będzie zbilansować i zamknąć. Bilans może być dodatni lub ujemny.To zależy, jak do życia podchodzimy, jakie doświadczenia życiowe były naszym udziałem. Ale zawsze czegoś nam żal, a jednocześnie, ciesząc się urokami jesieni, snujemy plany na przyszłość.
/Zdjęcie pochodzi z zasobów GOOGLE/
Zatrzaskując bramkę mojej działki przed wszelkim hałasem wielkiej polityki, miałem przez całą wiosnę i lato, a także przez połowę słonecznej jesieni, kontakt z naturą. Praca fizyczna w otoczeniu wzrastających i dojrzewających warzyw, zapachu kwitnących kwiatów i ziół, rumieniących się z dnia na dzień owoców na jabłoniach, dawała mi niesamowitą radość i spokój ducha. A wszystko to dopełniała przepiękna muzyka pszczelich rodzin dobiegająca z uli, oraz rzędów malin, wśród których uwijały się moje skrzydlate kochanki. Przerywając prace ogrodnicze, co jakiś czas zamieniałem się w ich dyrygenta, poprawiając to i owo, w zależności od potrzeby. Albo też, leżąc w cieniu na leżaku, wpatrywałem się w błękit nieba, śledząc kierunki lotów pracowitych pszczół. Niesamowity to był widok.
Do ostatnich ciepłych dni pszczoły, zabezpieczone na zimę w pokarm, wylatywały jednak z uli przynosząc jeszcze pyłek. Czasem przed niektórymi ulami robił się nagle duży ruch, mogący zaniepokoić pszczelarza obawiającego się nalotu obcych pszczół-rabusiów. Ponieważ pozwężałem otwory w wylotkach, rabunku nie obawiałem się, domyślając się, że są to raczej najmłodsze, późno wyklute pszczoły w trakcie oblotu.
Dziś w pasiece cisza. Temperatura niska, więc pszczoły skupiły się w kłębie między kilkoma ramkami, wytwarzając ruchem ciał temperaturę pozwalającą im przetrwać nawet najbardziej ostrą zimę. W środku kłębu znajduje się matka, królowa, stale karmiona przez swoja świtę. Między innymi dlatego temperatura musi być wysoka (20 -27 stopni C w środku kłębu), aby pokarm dla matki nie zastygał ani nie krystalizował i był łatwy do pobrania. Oczywiście, same pszczoły również się odżywiają.
Mając za sobą koniec sezonu pasiecznego, wykorzystałem ostatni tydzień przed wyborami samorządowymi do wymiany ogrodzenia na drugiej, pobliskiej działce, zastępując sześcioletni, rustykalny płot z wierzbowych gałęzi nowym, z siatki leśnej przymocowanej do sosnowych stempli, które wpierw musiałem obskurować (ociosać z kory) i odpowiednio przyciąć, zakonserwować, a potem wpuścić w ziemię. Tuż przed wyborami samorządowymi udało mi się zrobić nową bramkę i... zamykając działkę, zamknąć symbolicznie tegoroczny sezon ogrodniczy.
Właśnie jesień ma się ku końcowi i nadchodzi zima. Już pojawiły się i zniknęły pierwsze płatki śniegu, a ja kończę odpoczynek i biorę się za malowanie, myśląc już o wiośnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz