Mój bloog to nie tylko własne przeżycia, ale też wspomnienia, przemyślenia dotyczące bieżących spraw. Pragnę, odkrywając przed innymi to, co mnie boli, interesuje, frapuje, zachęcić innych do wymiany poglądów, tudzież doświadczeń w prezentowanych tematach. Mam już bagaż doświadczeń życiowych, a jako świeżo emerytowany nauczyciel między pięćdziesiątką a sześćdziesiątką, czuję sie jeszcze potrzebny. Jestem już dziadkiem, choć na takiego nie wyglądam. Zajmuję się pszczelarzeniem, malowaniem, teatrem, pisaniem oraz działką. Parałem się też pracą samorządową, ale obecnie wyborcy zaproponowali mi czteroletni wypoczynek, dlatego też mam czas dla wszystkich, którym moje towarzystwo będzie miłe.

26 grudnia, 2017

Pan Bóg z pokorą wobec człowieka? - 21 grudnia 2006

Z dzisiejszych rekolekcji uderzyło mnie stwierdzenie, że Pan Bóg stanał z pokorą wobec człowieka. Jak to? Wszechmocny Stwórca wszystkiego , co żyje  - wobec małej istoty ludzkiej? A jednak. Moment Zwiastowania Maryi ukazuje nam tę szczególną relację między Bogiem, a człowiekiem.
Anioł Gabriel nie nakazuje Maryi, ze musi spełnić wolę Najwyższego, on Ją tylko informuje, że Bóg ma takie wobec Niej zamiary . Maryja mogła odrzucić ten niezrozumiały dla siebie plan Boży. Bóg szanuje wolność  Maryi  i tylko czeka na odpowiedź.  Wierzy , awłaściwie jest pewien ,jaka odpowiedź będzie. Maryja bez wahania  mówi : TAK.A przecież mogła powiedzieć inaczej.


Pan Bóg z pokorą wobec człowieka?

czwartek, 21 grudnia 2006 0:04

1 komentarz:

  1. Komentarze do wpisu
    Skocz do dodawania komentarzy

    dodano: 22 grudnia 2006 7:58

    Pati, cieszy mnie Twoja postawa."Piąta Góra"?Kto jest autorem tej książki i gdzie została wydana?Dziękuję za ten komentarz i pozdrawaiam

    autor tpetry
    dodano: 21 grudnia 2006 22:12

    Agnisia, Słowo '"ukartowane"ma negatywne znaczenie. Uzyłbym słowa "przewidziane",dopuszczone". Bóg dopuszcza nieszczęście jako przykre , bolesne doświadczenie.Tak ,jak jest "błogosławiona wina", Czasem nieszczęście może mieć swoje zbawienne skutki. Nie znamy planów Bożych wobec nas, a Bóg o każdym z nas osobno pamięta, bo każdego z nas kocha miłością przez nas niepojętą. Wie ,ile możemy wytrzymać. Tak mi się wydaje /bo nie jestem teologiem/,że te bolesne doświadczenia są pewnego rodzaju sprawdzaniem nas przez Boga, na ile jesteśmy Mu wierni, na ile Go kochamy, mimo bólu, jakiego doznajemy. Być może, powtarza się tu w większym lub mniejszym wymiarze przypadek Hioba. POzostaje nam pokora HIoba i zaufanie Panu.Jezus, który był uniłowanym Synem Boga, także przeszedł męke, cierpienie niewyobrażalne dla człowieka . Jego cierpienie miało moc zbawczą.Zbawienie nas wszystkich, odkupienie naszych win , grzechów - oto sens cierpienia i śmierci Jezusa. Nasze cierpienia mógą też mieć swój sens, jeżeli ofiarujemy je w jakiejś intencji: za czyjeś nawrócenie, za czyjeś zdrowie itp.Ale to temat rozległy.Tomasz

    autor tpetry
    dodano: 21 grudnia 2006 21:47

    To wyczytałaś coś fałszywego. Był tylko jeden Anioł, najpiękniejszy ze wszystkich, który wypowiedział posłuszeństwo Bogu. To był Lucyfer.Oczywiście , pociągnął on za sobą prawdopodobnie jakąś rzeszę innych, pomniejszych rangą. Więcej takich przypadków "historia Nieba "nie zna.Nie słuchaj więcej takich rzeczy, bo tworzy je ktoś o bujnej wyobrażni, albo , co gorsze, w jakimś określonym celu, aby umniejszyć znaczenie i rolę Boga w życiu człowieka i odebrać ludsziom nadzieję.

    autor tpetry
    dodano: 21 grudnia 2006 19:56

    dzisiaj czytalam ze wsrod aniolow ktorzy opiekuja sie ludzmi wielu mowi Bogu ze nie bedzie sluzyc i pomagac ludziom. taki aniol zostaje szatanem i czyni zlo. chyba wiesz, co mam na mysli.

    autor hania
    dodano: 21 grudnia 2006 17:16

    Czy to znaczy, ze nieszczescie wcale nie musi byc nieszczesciem, tylko ukartowanym planem Boga?
    Skoro tak , to jaka role w naszym zyciu gra przeznaczenie, a jaka nasza wlasna rola?
    Czy zycie naprawde zalezy od nas samych , od Boga i przeznaczenia, czy pol na pol??

    autor gadajace_jajko

    blog: www.pieknawiecznosc.blog.onet.pl
    dodano: 21 grudnia 2006 12:02

    Czasami trudno jest zgodzić się z tym, co chce dać nam Bog. przewaznie robimy tak jak nam jest wygodnie, zapominajac ze we wszystkim trzeba mu ufac. po przeczytaniu ksiazki "Piąta Góra" zaczęłam inaczej patrzeć na to co mnie spotyka złego, i ile w tym jest dobrego, choc nie zawsze w pore to dostrzegalam..
    pozdrawiam
    Pati.

    autor Pati
    dodano: 21 grudnia 2006 12:01

    Czasami trudno jest zgodzić się z tym, co chce dać nam Bog. przewaznie robimy tak jak nam jest wygodnie, zapominajac ze we wszystkim trzeba mu ufac. po przeczytaniu ksiazki "Piąta Góra" zaczęłam inaczej patrzeć na to co mnie spotyka złego, i ile w tym jest dobrego, choc nie zawsze w pore to dostrzegalam..
    pozdrawiam
    Pati.

    autor Pati
    dodano: 21 grudnia 2006 9:20

    Może to jest tak, że nawet Bóg nie może nas "uszczęśliwiac" na siłę. Jeśli mu na to pozwolimy, pomaga nam tylko w sobie zrozumiały sposob. A jeśli nie, no cóż to wtedy nawet ON, nie jest w stanie sprawic aby nasze życie wygladało inaczej.
    Ciesze się, że masz dobry kontakt z Agniesią, chyba bardzo potrzebuje oparcia. Zanałam taką dziewczynę kilkanaście lat temu. Dlatego dokładnie wiem, co czuje ta mała. Pozdrawiam serdecznie.

    autor sapana

    blog: sapana. bloog.pl

    OdpowiedzUsuń