Mój bloog to nie tylko własne przeżycia, ale też wspomnienia, przemyślenia dotyczące bieżących spraw. Pragnę, odkrywając przed innymi to, co mnie boli, interesuje, frapuje, zachęcić innych do wymiany poglądów, tudzież doświadczeń w prezentowanych tematach. Mam już bagaż doświadczeń życiowych, a jako świeżo emerytowany nauczyciel między pięćdziesiątką a sześćdziesiątką, czuję sie jeszcze potrzebny. Jestem już dziadkiem, choć na takiego nie wyglądam. Zajmuję się pszczelarzeniem, malowaniem, teatrem, pisaniem oraz działką. Parałem się też pracą samorządową, ale obecnie wyborcy zaproponowali mi czteroletni wypoczynek, dlatego też mam czas dla wszystkich, którym moje towarzystwo będzie miłe.

26 grudnia, 2017

"Mówi zięć do teściowej:..." - 05 października 2008

Wczoraj przeżywałem rodzinną imprezę - imieniny teściowej.
         Ktoś by oczekiwał, że zaraz będzie jakiś kawał o teściowej. Nic podobnego . Wprawdzie moja teściowa mogłaby być odzwierciedleniem bohaterek  niektórych z tych uszczypliwych dowcipów, ale na pewno do niej  odnosi się też znany  wiersz Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego "Teściowa".
       Mieszka z nami pod wspólnym dachem od prawie trzydziestu lat. Niedawno skończyła 90 rok życia, a jeszcze czyta bez okularów, chodzi co dziennie sama do kościoła, wspinając sie z powrotem na trzecie piętro.
      Wychowała nam dzieci , gdy my pochłonięci byliśmy pracą zawodową i społeczną, bawiła wnuczęta pilnowała działki - wszak z pola się wywodzi i pole stanowiło jej główną treść życia. Teraz, gdy nadszedł czas odpoczynku, nie może pogodzić się z niedomaganiami ciała i umysłu (częściowa skleroza) i wtedy lepiej schodzić jej z drogi.
      Wczoraj zjechała się rodzina  - dzieci ,wnukowie, prawnuczęta  . Te ostatnie z laurkami dla prababci, a wnukowie ze słodyczami (babcia po cichu, nie przyznajac się , uwielbia je bardzo) i nalewkami "dla podniesienia zdrowotności", nie mówiąc już o kwiatach. Ale najważniejszy był wielki i bardzo pyszny  tort upieczony przez jej synową  i żonę jednego z wnuków. Tort, ozdobiony  palącą się  90-ką ze świeczek, niosły uroczyście prawnuki przy chóralnym śpiewie "Życzymy, życzymy" i 'Sto lat", a dostojna Solenizantka  musiała zdmuchnąć świeczki.
   W tej scenie  uderzył mnie widok niezwykłego wzruszenia i radości teściowej, raczej oszczędnej w uzewnętrznianiu swoich  odczuć . I jeszcze widok najmłodszego pokolenia garnącego się do prababci. Uważam to za ważny moment w wychowaniu, gdzie w rodzinie wielopokoleniowej kształtowane są właściwe relacje miedzy pokoleniem najstarszym i najmłodszym. Już jesteśmy dziadkami, za kilkanaście lat, jak szczęśliwie dożyjemy, na imieniny prababci i pradziadka przyjdą nieznane nam jeszcze  dziś prawnuczęta z tortem i laurkami.
     

"Mówi zięć do teściowej:..."

niedziela, 05 października 2008 17:03

2 komentarze:

  1. dodano: 14 października 2011 13:21

    Witaj Tomaszu, to miłe jak piszesz oo swojej Teściowej, wiesz ludzie rózni są i bywaja nie tacy jakimi byśmy ich chcieli, ale ich różnorodność jest piękna i intrygująca. Mało kto mówi tak miło o swojej Tesciowej,wszystkiego Najlepszego Róniez dla Niej;)Ja nadal marze o tesciowej, ktora bedzie dla mnie przyjaciółka a ja dla niej, moze kiedys sie spelni to...kto wie...

    ps. Ja juz w ta niedziele wracam do Holandii do pracy, ktora zaczynam od wtorku, cieszy mnie ze nie musze bezczynnie siedziec tu w polsce jesienia czy zima, a wroce nim sie ogladniemy i wiosna nastanie piekna czy lato wspaniale....zycze duzo zdrowia i szczescia w rodzinie;)

    autor mala-biala-nescaffee

    blog: mala-biala-nescaffee.bloog.pl
    dodano: 07 września 2009 16:01

    Z jakiego zbioru jest ten wiersz Gałczyńskiego "Teściowa"? Nie mogę odnależć.
    Proszę o maila: edytawnuk@o2.pl

    autor edyta51
    dodano: 07 października 2008 21:21

    Witaj! Wpadłam na swój blog przypadkowo, buszując,
    w poszukiwaniu czegoś, w sieci.
    Z jednego weszłam na drugi. Podam Ci adres do "wirtualnej", wejdziesz tam , klikniesz w Twój bloog i będziesz u siebie jako Anglik. To niemozliwe, żeby ktoś tłumaczył, to robi się się samoczynnie za pośrednictwem automatu. Wprowadziłam z powrotem u mnie komentarze pod tekstami, można komentować . Wyobraź sobie, ja nie mogę tam nikomu odpisać , bo nie ma rubryki wpisów, a Ty się wczoraj wpisałeś... Interweniowałam , to napisali, że wszystko w porządku, w dodatku od południa zatrzymali mi licznik, będę stratna. Dobranoc - Krystyna.

    Adres:

    Virtual Salon Laura - bloog.pl.url.

    autor laura

    blog: krystynar.bloog.pl
    dodano: 07 października 2008 20:26

    Witaj Krystyno. Nie spodziewałem się tego . Czy ktoś je tłumaczy , czy tez to robi się automatycznie?Jak to znaleźć?Pozdrawaiam

    autor tpetry

    blog: przedspiew
    dodano: 07 października 2008 14:17

    Dzień dobry, Tomaszu. Nie wiem , czy wiesz, że nasze blogi pojawiły się w wersji angielskiej? Właśnie wpisuję się na Twej angielskiej stronie. Dziś to odkryłam. Moje dwa blogi są po angielsku. . . Twoje też. Miłego dnia - Krystyna.

    autor laura

    blog: krystynar.bloog.pl
    dodano: 07 października 2008 14:16

    Dzień dobry, Tomaszu. Nie wiem , czy wiesz, że nasze blogi pojawiły się w wersji angielskiej? Właśnie wpisuję się na Twej angielskiej stronie. Dziś to odkryłam. Moje dwa blogi są po angielsku. . . Twoje też. Miłego dnia - Krystyna.

    autor laura

    blog: krystynar.bloog.pl
    dodano: 07 października 2008 1:06

    Tomaszu , pojęcia nie mam , jak się wpisałeś na mym niebieskim blogu, skoro , gdy włączam swe komentarze nie ma , gdzie się wpisać. Spamy zlikwiduję , bo to rzeczywiście utrudnienie. Widać mamy podobne doświadczenia z pracy pedagogicznej. Z kolei mi przypadały najtrudniejsze klasy... Dobranoc - Krystyna.

    autor laura

    blog: krystynar.bloog.pl
    dodano: 07 października 2008 0:50

    Tomaszu , witam w nowym dniu... Znowu przestawił mi się zegar, spałam popołudniu, teraz pewnie do drugiej posiedzę przy pisaniu, mam nanie takie zapotrzebowanie, ze zaczyna być ciężarem. Dzień za krótki dla mnie. Na moim niebieskim blogu nie mozna się wpisać, zablokowane. Usuwałam spam i od razu potem zauważyłam , że nie ma rubryki wpisów w księdze. Wprowadziłam ponownie komentarze (które zamknęłam ze względu na spamy), ale też nie ma tej rubryki. Najdziwniejsze, że nie ma rubryki wpisów , a pojawiły się dwa nowe spamy, chyba jednak ktoś miał wejście do mnie, zmieniłam hasło, ale czy to coś da? Mam nadzieje , ze usuną awarię czy celową blokadę... Chciałam Tobie odpisać na temat Twych wujów - Seredyńskich, pamiętam , że przechodziłam koło ich grobów, zwróciłam uwagę ze względu na nazwisko... Mile pozdrawiam - Krystyna.PS. odkryłam przed chwilą nowy blog
    z miłymi wierszami. Krystyna Laura.

    autor laura

    blog: krystynar.bloog.pl





    OdpowiedzUsuń
  2. dodano: 05 października 2008 23:39

    Dziękuję w imieniu Teściowej i w swoim., Krystyno. Taki miałem dobry dzień, że napisałem życzliwie o teściowej (wszak to matka mojej zony), a także odpisałem bardzo łagodnie "edvardo". Pozdrawiam, Tomasz

    autor Tomasz

    blog: przedspiew
    dodano: 05 października 2008 22:06

    Tomaszu. Bardzo dobrze, ęe opisałeś to zdarzenie. To przykład wielopokoleniowej więzi rodzinnej, o której teraz się nie mówi, jakby to był temat tabu. Piękna to była uroczystość. Teściową pokazałeś sympatycznie. Wyczuwa się Twoją życzliwość
    i wdzięczność. Ilu zięciów potrafiłoby i chciałoby o swej teściowej tak napisać? Pozdrawiam serdecznie, a Teściowej życzę wielu lat zdrowia - Krystyna.- Kwiatki i serce dla sędziwej Jubilatki. K.L.

    autor laura

    blog: krystynar.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń