Dzisiaj miałem dziwną i śmieszną zarazem przygodę .
Wracając z zakupów, ujrzałem młodego wychudzonego człowieka z 5-6-letnim synkiem o twarzyczce pokrytej strupami. Widok przykry. Ojciec nieśmiało zaczepiał przechodzących , prosząc o parę groszy na kupienie dziecku czegoś do jedzenia.
Zwykle zastanawiam sie w takich wypadkach, zanim udzielę jałmużny, bowiem spotkałem już wielu naciągaczy angażujących do tego dzieci, ale tym razem bez wahania dałem nieszczęśliwemu ojcu to, co mi w portfelu zostało z zakupów , zaledwie parę złotych. Kiedy zacząłem wypytywać ojca dziecka o miejsce pochodzenia, malec niespodziewanie zaczął wołać pod moim adresem:"Ty gnoju!". Nic nie pomagało ojcowskie uciszanie, malec nadal wołał, kim jestem. Zrezygnowałem z dalszej rozmowy i oddaliłem się.
Chce mi się śmiać i nie mam żalu do dzieciaka, które prawdopodobnie na co dzień obrzucane jest tym epitetem, albo i gorszym . Nawet cieszyłem się,że nie nazwał mnie jeszcze gorzej. Ale od tego momentu zastanawiam się , kim naprawdę jestem.
Wracając z zakupów, ujrzałem młodego wychudzonego człowieka z 5-6-letnim synkiem o twarzyczce pokrytej strupami. Widok przykry. Ojciec nieśmiało zaczepiał przechodzących , prosząc o parę groszy na kupienie dziecku czegoś do jedzenia.
Zwykle zastanawiam sie w takich wypadkach, zanim udzielę jałmużny, bowiem spotkałem już wielu naciągaczy angażujących do tego dzieci, ale tym razem bez wahania dałem nieszczęśliwemu ojcu to, co mi w portfelu zostało z zakupów , zaledwie parę złotych. Kiedy zacząłem wypytywać ojca dziecka o miejsce pochodzenia, malec niespodziewanie zaczął wołać pod moim adresem:"Ty gnoju!". Nic nie pomagało ojcowskie uciszanie, malec nadal wołał, kim jestem. Zrezygnowałem z dalszej rozmowy i oddaliłem się.
Chce mi się śmiać i nie mam żalu do dzieciaka, które prawdopodobnie na co dzień obrzucane jest tym epitetem, albo i gorszym . Nawet cieszyłem się,że nie nazwał mnie jeszcze gorzej. Ale od tego momentu zastanawiam się , kim naprawdę jestem.
Komentarze do wpisu
OdpowiedzUsuńSkocz do dodawania komentarzy
dodano: 17 kwietnia 2007 22:08
ale Cię jakoś długo nie ma na moim blogu. ale tam i tak nie ma nic ciekawego.
autor hania
blog: www.czarne-kwiaty666.bloog.pl
dodano: 16 kwietnia 2007 13:54
Dziekuje za wpis na blogu.:)
Nie chcialabym Pana narazac na koszty przesylki yuch ksiazek:)
Pozdrawiam
autor aganiesia
blog: www.pieknawiecznosc.blog.onet.pl
dodano: 06 marca 2007 11:29
Pozdrawiam :)
3maj się :*:*
autor Judka
blog: www.justynka789.bloog.pl
dodano: 23 lutego 2007 18:07
Bardzo dziekuje za zyczenia . Pozdrawiam.
autor aganiesia
blog: www.pikenawiecznosc.blog.onet.pl
dodano: 18 lutego 2007 10:12
sorrki w ostatnim komentarzu źle zapisałam adres bloga.pierwszy raz mam blog na bloogu i ciągle zapisuję zły adres.mam jeszcze pytanko.jak przeniosłeś licznik z dołu do góry bloga?.ja w moim blogu nie potrafię zrobić kategorii i przenosić niczego w inne miejsce.pozdrawiam
autor isa1117
blog: http//isa1117.bloog.pl
dodano: 18 lutego 2007 10:03
nie warto przejmować się słowami źle wychowanego dziecka.w takich sytuacjach zawsze winię rodziców,którzy różnych słów używaja do określania swoich dzieci,a potem maja pretensje,że dzieci je powielają.no cóż trzeba być przygotowanym na wszystko.pozdrawiam
autor isa1117
blog: mojeprzemyślenia.bloog.pl
dodano: 16 lutego 2007 23:27
Dobry wieczor :D Nie wiem dlaczego, ale jak widzę takich ludzi to mnie ciarki przechodzą, czasem opróżniam wszystko co mam w kieszeni i jeżeli znajduję jakieś drobiazgi wrzucam do koszyczka. Przez długi czas nie mogę pozbyć się z pamięci obrazu tej osoby... Chyba jestem zbyt wrażliwa, ale nie wiem... Wkońcu zamierzam być lekarzem, więc widok biednego, prawie, że umierającego człowieka będzie dla mnie na widoku codziennym. Znajomi pytają się: "Justka dasz radę na medycynie? Przecież jesteś taka dobra z innych przedmiotów obierz sobie inny cel, inny zawód..." A ja na to odpowiadam: "Ale czuję, że to moje powołanie..." I tak to w sercu czuję. Mimo, że studia medyczne są bardzo trudnie i wymagają masę nauki, ja chcę być lekarzem i wiem, że kiedyś osiągnę swój cel i zacznę pomagać ludziom...
Nie pozwolę cierpieć ...
Przepraszam, że się tak rozpisałam :))
Pozdrawiam :*:*
autor Justynkaa
blog: www.justynka789.bloog.pl
dodano: 16 lutego 2007 12:04
dziękuję za mile komentarze, podnoszące na duchu. Nawalił mi internet i piszę z obcego komputera. Do wtorku jestem poza domem , bez dostempu do internetu
autor tpetry
dodano: 15 lutego 2007 23:04
Tylko Ty możesz sobie odpowiedzieć na pytanie kim naprawde jesteś, jakim jesteś człowiekiem. Znasz najlepiej swoje wady i zalety, no i te Twoje "talenta"
To trudne zadanie, wymaga wielkiej odwagi. Takie głębokie wejście w siebie, może byc czasami szokujące. Ale ja się o Ciebie Tomaszu nie martwię. Dla mnie jesteś i będziesz, wielkim człowiekiem. ps: Zawsze mówię to, co myślę.
Pozdrawiam ciepło
autor sapana
blog: sapana. bloog.pl
dodano: 15 lutego 2007 20:14
Mnie sie wydaje,ze to , kim jestesmy prowokuja sytuacjei otoczenie , w jakim sie znajdujemy.
Czasami mysle sobie, ze ci z pozoru pewni siebie ludzie w trudnych sytuacjach okazaliby sie supelnie inni.
To takie skomplikowane....
Podrawiam
autor aganiesia
blog: www.pieknawiecznosc.blog.onet.pl
dodano: 15 lutego 2007 16:36
dziekuje za zyczenia i za kartke :) nie jestes gnojem. jestes po prostu za dobry. ps. ludzie mnie cenia za szczerosc.
autor h.