"...gdy zginie ostatnia pszczoła na kuli ziemskiej, ludzkości pozostaną tylko cztery lata życia."(A.Einstein)
Byłem na zjeździe prezesów Zarządów Wojewódzkich i Regionalnych Polskiego Związku Pszczelarskiego, w Kamiannej. To w Beskidzie Sądeckim, w Domu Pszczelarza, któremu patronuje ks. Ostach. Dyskutowaliśmy na temat sytuacji w polskim pszczelnictwie.
Nie jest wesoło. Naszym pszczołom grozi wyginięcie, co jest już zjawiskiem postępujacym gwałtownie w USA i całej Europie. W Stanach Zjednoczonych w latach 2003-2007 ilość rodzin pszczelich zmniejszyła się o 60%, a w regionach północnych nawet o 80%. W całej UE zginęło już 50% rodzin pszczelich.
Naukowcy całego świata szukają przyczyn masowego ginięcia pszczół. Również u nas czynione są starania , aby wyjaśnić tę zagadkę. Jesteśmy co raz bliżej odkrycia bolesnej prawdy, że to pogoń człowieka za zyskiem jest powodem stopniowej zagłady tych małych owadów, które przynoszą ludzkości samo dobro, w zamian nie otrzymując nic, poza miłością pszczelarzy.
Zjawisko masowego ginięcia pszczelich rodzin określa się mianem syndromu CCD (Colony Collapse Disorder). Próbowano wiązać ten zespół chorobowy z rozwojem telefonii komórkowej (fale emitowane przez przekaźniki miały zakłocać system orientacyjny pszczół w locie i dlatego nie trafiały one do swoich uli), inwazją roztocza Varroa destructor ( pasożytowanie na pszczołach, powodowanie ran na ich odwłokach miało ułatwiać zakażanie wirusami), pestycydami znajdującymi się w środkach ochrony roślin (wytrucie w dwóch regionach Niemiec 60% pasiek rozpylanym przeciw stonce kukurydzianej preparatu Gaucho na plantacjach kukurydzy), uprawą roślin genetycznie modyfikowanych , GMO (pszczoły, jak i inne owady zapylajace, padają ich ofiarą ), wreszcie, stosowaniem przez plantatorów buraka cukrowego rozprowadzanego przez cukrownie nasion zaprawionych niezwykle niebezpieczną substancją o nazwie IMIDAKLOPRYD.
IMIDAKLOPRYD ma chronić buraki cukrowe przed szkodnikami ( w samych Niemczech już został wycofany z użycia, ale niemieckie cukrownie w Polsce stosuja go na naszych plantacjach), jednak przenika do cukru w silnym stężeniu, co potem powoduje zatrucie pszczół podkarmianych przez pszczelarzy cukrem na zimę. Ponadto, przez 3 lata znaduje się w glebie, do której zazwyczaj sieje się rzepak. Pszczoły pobieraja nektar i pyłek z kwiatów rzepaku i w ten sposób trują się . Nie muszę przypominać, że substancja ta ma silne właściwości rakotwórcze, zatem cukier spożywany przez konsumentów może być przyczyną nowotworów. Dowiedzieliśmy się również, że UE dopuszcza i taki skład cukru spożywczego: 10% mąki pszennej i 90% cukru.
Tak to wygląda w rzeczywistości. Nasi urzędnicy, nasi politycy są opieszali w działaniu, dlatego potrzebne jest w tej kwesti silne wsparcie pszczelarzy przez wszystkich obywateli. Ostatecznie, jest to problem ludzkości. Obejrzeliśmy przejmujący w swej wymowie film " Milczenie pszczół". Jeżeli nie powstrzymamy tego procesu degradacji środowiska owadów - zapylaczy, pozostanie nam działanie takie, jak w dwóch chińskich prowincjach, gdzie po zamilknięciu pszczół na skutek ich wytrucia pestycydami, ludzie są zmuszeni ręcznie zapylać drzewa owocowe, bedące źródłem ich utrzymania.
Byłem na zjeździe prezesów Zarządów Wojewódzkich i Regionalnych Polskiego Związku Pszczelarskiego, w Kamiannej. To w Beskidzie Sądeckim, w Domu Pszczelarza, któremu patronuje ks. Ostach. Dyskutowaliśmy na temat sytuacji w polskim pszczelnictwie.
Nie jest wesoło. Naszym pszczołom grozi wyginięcie, co jest już zjawiskiem postępujacym gwałtownie w USA i całej Europie. W Stanach Zjednoczonych w latach 2003-2007 ilość rodzin pszczelich zmniejszyła się o 60%, a w regionach północnych nawet o 80%. W całej UE zginęło już 50% rodzin pszczelich.
Naukowcy całego świata szukają przyczyn masowego ginięcia pszczół. Również u nas czynione są starania , aby wyjaśnić tę zagadkę. Jesteśmy co raz bliżej odkrycia bolesnej prawdy, że to pogoń człowieka za zyskiem jest powodem stopniowej zagłady tych małych owadów, które przynoszą ludzkości samo dobro, w zamian nie otrzymując nic, poza miłością pszczelarzy.
Zjawisko masowego ginięcia pszczelich rodzin określa się mianem syndromu CCD (Colony Collapse Disorder). Próbowano wiązać ten zespół chorobowy z rozwojem telefonii komórkowej (fale emitowane przez przekaźniki miały zakłocać system orientacyjny pszczół w locie i dlatego nie trafiały one do swoich uli), inwazją roztocza Varroa destructor ( pasożytowanie na pszczołach, powodowanie ran na ich odwłokach miało ułatwiać zakażanie wirusami), pestycydami znajdującymi się w środkach ochrony roślin (wytrucie w dwóch regionach Niemiec 60% pasiek rozpylanym przeciw stonce kukurydzianej preparatu Gaucho na plantacjach kukurydzy), uprawą roślin genetycznie modyfikowanych , GMO (pszczoły, jak i inne owady zapylajace, padają ich ofiarą ), wreszcie, stosowaniem przez plantatorów buraka cukrowego rozprowadzanego przez cukrownie nasion zaprawionych niezwykle niebezpieczną substancją o nazwie IMIDAKLOPRYD.
IMIDAKLOPRYD ma chronić buraki cukrowe przed szkodnikami ( w samych Niemczech już został wycofany z użycia, ale niemieckie cukrownie w Polsce stosuja go na naszych plantacjach), jednak przenika do cukru w silnym stężeniu, co potem powoduje zatrucie pszczół podkarmianych przez pszczelarzy cukrem na zimę. Ponadto, przez 3 lata znaduje się w glebie, do której zazwyczaj sieje się rzepak. Pszczoły pobieraja nektar i pyłek z kwiatów rzepaku i w ten sposób trują się . Nie muszę przypominać, że substancja ta ma silne właściwości rakotwórcze, zatem cukier spożywany przez konsumentów może być przyczyną nowotworów. Dowiedzieliśmy się również, że UE dopuszcza i taki skład cukru spożywczego: 10% mąki pszennej i 90% cukru.
Tak to wygląda w rzeczywistości. Nasi urzędnicy, nasi politycy są opieszali w działaniu, dlatego potrzebne jest w tej kwesti silne wsparcie pszczelarzy przez wszystkich obywateli. Ostatecznie, jest to problem ludzkości. Obejrzeliśmy przejmujący w swej wymowie film " Milczenie pszczół". Jeżeli nie powstrzymamy tego procesu degradacji środowiska owadów - zapylaczy, pozostanie nam działanie takie, jak w dwóch chińskich prowincjach, gdzie po zamilknięciu pszczół na skutek ich wytrucia pestycydami, ludzie są zmuszeni ręcznie zapylać drzewa owocowe, bedące źródłem ich utrzymania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz