Mój bloog to nie tylko własne przeżycia, ale też wspomnienia, przemyślenia dotyczące bieżących spraw. Pragnę, odkrywając przed innymi to, co mnie boli, interesuje, frapuje, zachęcić innych do wymiany poglądów, tudzież doświadczeń w prezentowanych tematach. Mam już bagaż doświadczeń życiowych, a jako świeżo emerytowany nauczyciel między pięćdziesiątką a sześćdziesiątką, czuję sie jeszcze potrzebny. Jestem już dziadkiem, choć na takiego nie wyglądam. Zajmuję się pszczelarzeniem, malowaniem, teatrem, pisaniem oraz działką. Parałem się też pracą samorządową, ale obecnie wyborcy zaproponowali mi czteroletni wypoczynek, dlatego też mam czas dla wszystkich, którym moje towarzystwo będzie miłe.

26 grudnia, 2017

Co ma być to będzie. - 03 grudnia 2007

Mamy tylko jedno zdrowie.
  Przez cały dotychczasowy okres żyłem, czerpiąc z życia pełną garścią. Nie zważałem zbytnio na to, co i jak, a raczej - w jakich ilościach jem. Intensywny, obfitujący w różne ciekawe wydarzenia  tryb życia nie pozwalał mi myśleć zbytnio o dolegliwościach, a jeżeli jakieś sie pojawiły, to chwilowo tylko, usuwane odpowiednią tabletką.
Kiedy przeszedłem na emeryturę, zauważyłem też zmiany w swoim funkcjonowaniu. Z jednej strony radość z wiekszej ilości czasu do własnej dyspozycji, z drugiej zaś - spostrzeżenie, że wszystkie czynności wykonuję nieco wolniej. Czy tak się zaczyna starzenie się? Wszak dziadkiem jestem już od ośmiu lat i to podwójnym, ale specjalnie tego w fizyczny sposób nie odczuwałem.
Ponieważ mam wiele planów na przyszłość, potrzeba mi też mnóstwo czasu. I dlatego ten "przegląd", jakiemu poddałem sie w szpitalu w poprzednim tygodniu. I co? No, właśnie , okazało sie, że z z moim przewodem pokarmowym nie jest najlepiej , jest stan zapalny, a resztę określą specjaliści, którzy zbadają wycinki i wyniki przyślą za dwa tygodnie. A ja, póki co... wziąłem sie za dietę. Co ma być, to będzie, ale z pewnościa ja sam też mam jakiś wpływ na swój los. Zaczynam ograniczać posiłki, słodycze, wprowadzam wiecej ruchu w swoim dniu. I chyba zacznę chodzić na basen. Mam nadzieję, że wytrwam.Najważniejsze, że mam wsparcie i to bardzo silne ze strony najbliższych.

Co ma być to będzie.

poniedziałek, 03 grudnia 2007 19:29

1 komentarz:

  1. życia
    Kategorie

    wszystkie| historia| hobby| http://www.blogroku.pl/kategorie/wiec-spiewac-bede-wam-pochwale-zycia,gwkkm,blog.html| pszczelarstwo| wiara| wszystkie

    Blog bierze udział w konkursie na BlogRoku2011 http://www.blogroku.pl/kategorie/wiec-spiewac-bede-wam-pochwale-zycia,gwkkm,blog.html
    Co ma być to będzie.
    poniedziałek, 03 grudnia 2007 19:29
    Skocz do komentarzy

    Mamy tylko jedno zdrowie.

    Przez cały dotychczasowy okres żyłem, czerpiąc z życia pełną garścią. Nie zważałem zbytnio na to, co i jak, a raczej - w jakich ilościach jem. Intensywny, obfitujący w różne ciekawe wydarzenia tryb życia nie pozwalał mi myśleć zbytnio o dolegliwościach, a jeżeli jakieś sie pojawiły, to chwilowo tylko, usuwane odpowiednią tabletką.

    Kiedy przeszedłem na emeryturę, zauważyłem też zmiany w swoim funkcjonowaniu. Z jednej strony radość z wiekszej ilości czasu do własnej dyspozycji, z drugiej zaś - spostrzeżenie, że wszystkie czynności wykonuję nieco wolniej. Czy tak się zaczyna starzenie się? Wszak dziadkiem jestem już od ośmiu lat i to podwójnym, ale specjalnie tego w fizyczny sposób nie odczuwałem.

    Ponieważ mam wiele planów na przyszłość, potrzeba mi też mnóstwo czasu. I dlatego ten "przegląd", jakiemu poddałem sie w szpitalu w poprzednim tygodniu. I co? No, właśnie , okazało sie, że z z moim przewodem pokarmowym nie jest najlepiej , jest stan zapalny, a resztę określą specjaliści, którzy zbadają wycinki i wyniki przyślą za dwa tygodnie. A ja, póki co... wziąłem sie za dietę. Co ma być, to będzie, ale z pewnościa ja sam też mam jakiś wpływ na swój los. Zaczynam ograniczać posiłki, słodycze, wprowadzam wiecej ruchu w swoim dniu. I chyba zacznę chodzić na basen. Mam nadzieję, że wytrwam.Najważniejsze, że mam wsparcie i to bardzo silne ze strony najbliższych.


    Podziel się
    oceń
    0
    0


    Komentarze do wpisu
    Skocz do dodawania komentarzy

    dodano: 06 grudnia 2007 20:14

    Mam nadzieje ze wszystko bedzie w porzadku. Ty jak nikt zasługujesz na to zeby byc zdrowym.

    autor hania

    blog: www.dziecko-zimy.mylog.pl
    dodano: 04 grudnia 2007 16:12

    Gratuluję Sapano sukcesów,zwłaszcza, ze zdradziłaś mi niegdyś swoją "wartość". Nie bój sie stawać na wagę, bo np. mnie to pomaga i teraz uskrzydla.A tak to dziekuję za wsparcie. Znowu chciałbym z Tobą pogadać, jak niegdyś . Pozdrawiam serdecznie, Tomasz

    autor tpetry

    blog: przedspiew
    dodano: 03 grudnia 2007 20:03

    Nie tylko ze strony najbliższych.
    Jeśli chodzi o zdrowy tryb zycia, w moim przypadku ustalił sie sam. Poprostu jest to zwiazane ze specyfika mojej pracy. Przez dawa miesiace schudłam około 6kg. Nie wiem dokładnie ile, bo wciąż nie mam odwagi wejść na wagę, ale w pasie ubyło mi 8 cm.
    Jeśli chodzi o dietę, to ich nie uznaję i od jakiegoś czasu oddaję hołd, staremu powiedzeniu: Śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, kolację oddaj wrogowi. I wiesz co w tym jest najlepsze? To działa. Można też sobie pozwolić od czasu do czasu na mały luksus, w postaci ulubionej słodyczy.
    Trzymam kciuki za wyniki, a Tobie Tomaszu życzę radości z podjętych działań na rzecz zdrowia. Jeśli podejdziesz do tego ze zwykłym sobie apetytem na życie, wszystko ułoży się po Twojej myśli.
    Pozdrawiam cieplutko

    autor sapana

    blog: sapana.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń