Nazywają mnie różnie,
ale zawsze jestem ta sama
nieunikniona,
przedostatnia
- chyba, że ONA
( czyli ta, co ma być po mnie i ostatnia),
na skutek nagłych zdarzeń
zasnuje twoje oczy
nocą przed czasem
i wówczas moją rolą
jest jedynie potwierdzić
końcowe tchnienie.
To ja zazwyczaj
gaszę ostanie światełko nadziei,
przemieniam blask gromnicy
w światło płynące z tunelu;
koję lęk przed NIEZNANYM,
budząc pragnienie POZNANIA ;
daję ostatnią szansę
spojrzenia za siebie,
pojednania
i przebaczenia .
Bezgłośnie zamykam
okiennice świata,
przez które jeszcze
przenikają ostatnie,
Koronkowe słowa modlitwy
tych, którzy kochają,
albo ….
cisza nieobecnych i obojętnych.
Ostatnim stuknięciem sprawdzam
strudzone swym dziełem
serce,
wywołując DUSZĘ,
którą Anioł Stróż
weźmie pod ramię ,
by stanąć z nią
przed OBLICZEM PANA.
Jarosław, 2 listopada 2012 r.
ale zawsze jestem ta sama
nieunikniona,
przedostatnia
- chyba, że ONA
( czyli ta, co ma być po mnie i ostatnia),
na skutek nagłych zdarzeń
zasnuje twoje oczy
nocą przed czasem
i wówczas moją rolą
jest jedynie potwierdzić
końcowe tchnienie.
To ja zazwyczaj
gaszę ostanie światełko nadziei,
przemieniam blask gromnicy
w światło płynące z tunelu;
koję lęk przed NIEZNANYM,
budząc pragnienie POZNANIA ;
daję ostatnią szansę
spojrzenia za siebie,
pojednania
i przebaczenia .
Bezgłośnie zamykam
okiennice świata,
przez które jeszcze
przenikają ostatnie,
Koronkowe słowa modlitwy
tych, którzy kochają,
albo ….
cisza nieobecnych i obojętnych.
Ostatnim stuknięciem sprawdzam
strudzone swym dziełem
serce,
wywołując DUSZĘ,
którą Anioł Stróż
weźmie pod ramię ,
by stanąć z nią
przed OBLICZEM PANA.
Jarosław, 2 listopada 2012 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz