Mój bloog to nie tylko własne przeżycia, ale też wspomnienia, przemyślenia dotyczące bieżących spraw. Pragnę, odkrywając przed innymi to, co mnie boli, interesuje, frapuje, zachęcić innych do wymiany poglądów, tudzież doświadczeń w prezentowanych tematach. Mam już bagaż doświadczeń życiowych, a jako świeżo emerytowany nauczyciel między pięćdziesiątką a sześćdziesiątką, czuję sie jeszcze potrzebny. Jestem już dziadkiem, choć na takiego nie wyglądam. Zajmuję się pszczelarzeniem, malowaniem, teatrem, pisaniem oraz działką. Parałem się też pracą samorządową, ale obecnie wyborcy zaproponowali mi czteroletni wypoczynek, dlatego też mam czas dla wszystkich, którym moje towarzystwo będzie miłe.

26 grudnia, 2017

Pomóżmy "Clarze" - 06 grudnia 2008

 Jedna z moich  znajomych blogowiczek potrzebuje pomocy.

  
"Clara" - tak podpisała się w swoim blogu i chyba tak też ma na imię (Klara). Jeżeli nosi inne imię, to  nie ma większego znaczenia, bo chcąc jej pomóc naszą modlitwą, wypraszamy łaski dla osoby Bogu wiadomej.
    Jest  prawdopodobnie studentką jakiejś uczelni wyższej, gdzieś w Polsce. Ale nie to jest istotne.
     Istotne jest to, że potrzebuje pomocy, wsparcia w obliczu ciężkiej, nowotworowej choroby (guz mózgu) i zaczęła walkę o swoje życie. Stąd  swój blog zatytułowała: "walcząca.bloog.pl".  Ostatnio jednak Clara , pod wpływem kolejnego pobytu w szpitalu, zrezygnowała z walki. Wiem, że jeszcze podejmie wyzwanie ,że to chwilowy tylko kryzys.
    Wierzę mocno w skuteczność modlitwy, w skuteczność "bombardowania Nieba". Dlatego proszę wszystkich moich przyjaciół na tym blogu o wypraszanie łaski zdrowia dla Clary, o ofiarowanie w tej intencji  również swoich większych i mniejszych cierpień, niedomagań, wyrzeczeń. Adwent - czas oczekiwania - sprzyja temu najlepiej.


Pomóżmy "Clarze"

sobota, 06 grudnia 2008 23:37

1 komentarz:

  1. Komentarze do wpisu
    Skocz do dodawania komentarzy

    dodano: 08 grudnia 2008 20:23

    Dziękuję "Dolores". Ja też znam "Clarę " tylko z paru wpisów.Ale dobra wola jest podstawą wszelkiego pozytywnego działania. I to się liczy.Pozdrawiam

    autor tpetry

    blog: Przedspiew
    dodano: 08 grudnia 2008 19:38

    Mam dobrą wolę, ale nie jestem pewna czy potrafię wesprzeć kogoś kogo nie znam.

    autor Dolores
    dodano: 08 grudnia 2008 13:24

    Dziekuję Biruto

    autor Tomasz

    blog: Przedspiew
    dodano: 08 grudnia 2008 12:28

    Ija - tradycyjnie - dołączę do Was z Modlitwą ..... niech pomoże ....

    autor biruta M Liberałka
    dodano: 07 grudnia 2008 11:53

    Dziękuje Krystyno. I za pióro, i za książkę, i za piękne krawaty. Ale przede wszystkim za tę modlitwę. Nastepne wpisy beda pogodne

    autor tpetry

    blog: Przedspiew
    dodano: 07 grudnia 2008 0:14

    Widziałam Twój wpis u mnie , byliśmy u siebie jednocześnie. Nie wiem , czy spodobały się krawaty, wybierałam ze znanych firm , ekskluzywne...
    Tomku, obiecuję - pomodlę się !Wiem , co to cierpienie . Masz dobre serce, wzrusza Cię ludzka niedola. Jakiś smutny jesteś dzisiaj, dlaczego? Pozdrawiam - Krystyna.

    autor laura

    blog: krystynar.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń