Zaszyć się gdzieś w górach...
Dziś fotorelacja z ub. tygodnia. Piękny i prawie dziewiczy zakątek Polski - Łomna k. Birczy (niedaleko, w Trójcy wypuszczono sławną panią misiową, która zawędrowała do Przemyśla, a ostatnio buszowała w chorzowskich sadach w powiecie jarosławskim). Mróz -26 stopni w nocy, w czasie tych wędrówek -19. Ale serca młode , więc było świetnie - z dala od cywilizacji, od polityki. Tylko śnieg, tropy wilków, saren ptactwa i różnych innych zwierzaków. Żal było wyjeżdżać. To prawie Bieszczady, ale jeszcze nie całkiem , bo Pogórze Przemyskie.
Spotkaliśmy tez lodowatego wampira.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz