Krystynie R.
Cóż mogę powiedzieć,
gdy za woalem twoich łez
tylko ...
zimnym milczeniem skute wargi
z zastygłym półuśmiechem...
czy cierpieniem może?
Tajemnica snu,
który snem już nie jest,
bo nie będzie przebudzenia,
jak zawsze dotąd;
nie będzie ciepłych słów
na dzień dobry...
Milczenie
wobec mnóstwa pytań,
niedokończonych zdań.
Tajemnica Miłości
przez duże "M"
"...że cię nie opuszczę
aż do śmierci."
- tu objawiona
i ... niedokończona,
TAM stanie się
warunkiem wstępu
do Krainy życia wiecznego...
Anioł ją przed nim poniesie
w orszaku innych Aniołów
niczym poduszkę z orderami
przed OBLICZE OJCA
pełnego radości.
Ostatni okres w moim życiu to czas "ostanich pożegnań". Odeszli przyjaciele, znajomi, krewni. Co do niektórych spodziewałem się, że odejdą, bo taka jest kolej rzeczy, zwłaszcza, gdy przyczyną jest sędziwy wiek lub ciężka choroba. Odeszli ównież niektórzy zupełnie niespodziewanie. Zdawołoby się, że śmierć krąży wokół mnie, zmuszajac do rachunku sumienia. Uczestnicząc w każdym pogrzebie, modląc sie za tych , których żegnałem, snułem refleksje nad kruchością życia i ... szczególnie doceniam jego wartość.
czwartek,
10 marca 2011
22:46
Cóż mogę powiedzieć,
gdy za woalem twoich łez
tylko ...
zimnym milczeniem skute wargi
z zastygłym półuśmiechem...
czy cierpieniem może?
Tajemnica snu,
który snem już nie jest,
bo nie będzie przebudzenia,
jak zawsze dotąd;
nie będzie ciepłych słów
na dzień dobry...
Milczenie
wobec mnóstwa pytań,
niedokończonych zdań.
Tajemnica Miłości
przez duże "M"
"...że cię nie opuszczę
aż do śmierci."
- tu objawiona
i ... niedokończona,
TAM stanie się
warunkiem wstępu
do Krainy życia wiecznego...
Anioł ją przed nim poniesie
w orszaku innych Aniołów
niczym poduszkę z orderami
przed OBLICZE OJCA
pełnego radości.
Ostatni okres w moim życiu to czas "ostanich pożegnań". Odeszli przyjaciele, znajomi, krewni. Co do niektórych spodziewałem się, że odejdą, bo taka jest kolej rzeczy, zwłaszcza, gdy przyczyną jest sędziwy wiek lub ciężka choroba. Odeszli ównież niektórzy zupełnie niespodziewanie. Zdawołoby się, że śmierć krąży wokół mnie, zmuszajac do rachunku sumienia. Uczestnicząc w każdym pogrzebie, modląc sie za tych , których żegnałem, snułem refleksje nad kruchością życia i ... szczególnie doceniam jego wartość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz